Ileż to razy każdy z nas słyszał te słowa, gdy był dzieckiem. Rodzice dbając o nasze bezpieczeństwo przestrzegali wielokrotnie przed czyhającymi na nas zagrożeniami. Tak więc nie rozmawialiśmy z nieznajomymi i nie otwieraliśmy obcym drzwi.
Teraz czasy się zmieniły, to wszystko już nie wystarczy, aby uchronić dziecko przed złem. Ilu rodziców kontroluje strony internetowe jakie odwiedzają ich dzieci? To właśnie internet jest źródłem potencjalnego niebezpieczeństwa. Kiedyś pedofil czekał na dziecko za krzakiem lub na placu zabaw, dziś jest „w sieci”!!!
Internet zapewnia tak dużą anonimowość, że nie możemy być pewni z kim tak naprawdę czatujemy. „Napalona_osiemnastka” tak naprawdę może być czterdziestoletnią kobietą po przejściach, a „przystojniaczek21” może być pięćdziesięcioletnim zboczeńcem w przepoconym podkoszulku i rozciągniętym dresie z nad wyraz rozwiniętym mięśniem piwnym.
Słowne pouczenia nie wystarczą aby uchronić dziecko przed „złym dotykiem”. Rodzice nie bądźcie krótkowzroczni!! Wykażcie trochę więcej rozsądku i zapobiegliwości, aby wasza pociecha nie była pozbawiona szczęśliwego dzieciństwa.
zdjęcia: images.Google.pl