Kultura masowa jest potępiana, budzi wiele kontrowersji. Jednak jak możemy zauważyć jesteśmy jej odbiorcami. Można to zauważyć np. po sprzedaży biletów na „głupie amerykańskie komedie”. Nie jesteśmy w stanie uciec od kultury masowej.
Kulturę zachodnia możemy podzielić na dwie części. Pierwszą jest kultura wysoka, czyli ta o której uczymy się w szkole (Mickiewicz, Słowacki itd.). Druga natomiast, kultura niska, czyli taka, która jest tworzona za pomocą techniki, nie dla wrażeń estetycznych, a dla zysku. Dobrym tego przykładem może być reklama Coca Coli (wykreowanie Św. Mikołaja, który kojarzy nam się z logo napoju).
Ojcem popkultury jest postęp. Rewolucja przemysłowa przyczyniła się do migracji ludzi ze wsi do miast, co skutkowało upowszechnieniem edukacji. Często zdobywano jedynie elementarną wiedzę, jednak to i tak wyzwoliło głód kultury, która musiała być dostosowana do ich możliwości intelektualnych.
Interesujący jest związek między kulturą masową a ludową, która dziś też wydaje nam się czymś troszkę tandetnym i odpustowym, ale umiejscawiamy ją na wyższym szczeblu niż kulturę popularną. Ich pewne podobieństwa, jak np. prostota przekazu, mogą sugerować, że kontynuatorką sztuki ludowej jest sztuka masowa.
Jednym z głównych zarzutów kierowanych przeciw sztuce popularnej jest jej typowość i brak oryginalności. Kiedy zastanowimy się nad scenariuszem jej wytworów, dojdziemy do wniosku, że jest zawsze taki sam. Najpopularniejszy jest motyw Kopciuszka, który doskonale realizują telenowele z Ameryki Południowej, amerykańskie filmy czy powieści Harlequina.
Nie da się ukryć, że kultury wysokiej jest stanowczo za mało w massmediach, które już z samej nazwy, zostają zaklasyfikowane do kultury masowej. Musimy się pogodzić z tym, że to popyt napędza podaż i od intelektualnego, subtelnego Sherlocka Holmesa większość woli oglądać filmy sensacyjne z ostrym mordobiciem i niezobowiązującym seksem. Warto, aby każdy szczerze opowiedział sobie na pytanie czy po intensywnej pracy intelektualnej i ciągłym obracaniu się wśród dzieł kultury wysokiej, nie ma czasem ochoty na chwilę „odmóżdżenia”.
Zdjęcie: http://www.flickr.com/photos/benheine/3677029800/sizes/s/in/photostream/