To dla mnie jeden z trudniejszych wątków, które zdecydowałem się poruszyć. Dlatego, że staram się być ostrożny w podejmowanej kwestii, ale również z powodu używania hasła „uzależnienie” lub „złe nawyki” jak mantry przez coraz więcej osób.
Temat uzależnienia od smartfonów czy internetu jest dyskusyjny. Pediatrzy i psychologowie patrzą na zjawisko korzystania z mobilnych urządzeń w bardziej zdecydowany, czy może raczej nieugięty sposób. Liczy się czas korzystania, nieistotny okazuje się natomiast kontekst korzystania z urządzeń i czy używanie ich powoduje negatywne skutki, a jeśli tak, czy dotyczą one wielu aspektów funkcjonowania młodej osoby. Tym samym rezygnuje się ze społecznych aspektów, kontekstu społecznego uczestnictwa, ale również pewnej cywilizacyjnej konieczności. Podchodzę do sprawy pedagogicznie, dialogicznie. Uważam, że pewne kwestie związane z korzystaniem z urządzeń można ustalić wspólnie z młodymi ludźmi. Możemy się umówić, że nie korzystamy z komórek podczas posiłków, tak jak nie oglądamy telewizji, nie czytamy papierowych gazet i nie odwracamy się tyłem do domowników podczas rozmowy. Nie wszystko da się jednak wyregulować i istotne jest także, czy określając reguły, sami będziemy się do nich stosować oraz czy faktycznie dzieci i nastolatki miały udział w ich kształtowaniu. Powiedzenie im – a teraz ustalimy zasady i nie będziecie robić tego, tego i tamtego, to nie dyskusja. Podobne działanie nie różniłoby się od włączenia blokady rodzicielskiej i regulowania czasu dostępu do internetu za pomocą harmonogramu ustalonego w oprogramowaniu routera.
Stereotypy są, niestety, wykorzystywane również przez badaczy społecznych. W raporcie „Nastolatki 3.0” prezentowane są wyniki związane z uzależnieniem nastolatków od internetu. Wnioski zbudowano w oparciu o odpowiedź na pytanie „Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się…”. Badacze pytali o złe samopoczucie spowodowane brakiem dostępu do internetu, poprawę humoru w związku z korzystaniem z internetu, opuszczenie lekcji w związku z chęcią skorzystania z internetu i inne kwestie. Twierdząca odpowiedź oznaczała, że coś zdarzyło się przynajmniej raz. Nie wiemy, jak często zdarzało się, ale badaczom wystarczyło potwierdzenie, że miało to miejsce. I na tej podstawie podali, jak wielu badanych jest uzależnionych od siedzi bądź ma złe nawyki korzystania z niej.
Wpis zrealizowano w ramach stypendium z budżetu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.