Fajnie jest czasami napisać o czymś oczywistym. O dylematach i rozstrzygnięciach modowych premierówny na przykład. I o tym jak żyje-co robi w wolnym czasie, jak mieszka . Przeglądam blog Katarzyny Tusk: wiosenne porządki w t-shircie Abercrombie&Fitch, pomidory i mozzarella okrutnie zalane oliwą z oliwek, spacer po Warszawie w kapeluszu od Asos, chińska tradycja puszczania lampionów podczas towarzyskiego spotkania-zapalasz świeczkę, wypowiadasz życzenie i…fiuu, poszło! Jest popcorn, „dresy” i naszyjnik (ewentualnie fragment żyrandola). Bywa przaśnie, niby-elegancko, czasem młodzieżowo, z duchem czasu. Jest na stronie również klimat intelektualno-nostalgiczny, wytwarzany przy „dobrej” książce. Bo Kasia to studentka-uczy się psychologii.